Rozmowa z Piotrem Grabiakiem
Selgros jest obecny na polskim rynku już od 25 lat. Ten wyjątkowy jubileusz świętuje z wyjątkowymi osobami – Klientami, którzy są z firmą od samego początku. Z Piotrem Grabiakiem, właścicielem Restauracji Biesiadnej w Cerekwicy, rozmawiamy o pierwszych krokach w branży i o rozwoju biznesu gastronomicznego.
Państwa historia w branży gastronomicznej jest długa. Od czego Państwo zaczynali?
Swoją przygodę w branży gastronomicznej rozpoczęliśmy dość skromnie w 1989 roku, kiedy to mój tata po uprzednim przejęciu jako ajent sklepu spożywczego, poszerzył jego działalność o bar serwujący proste dania. Jego specjalnością były kurczaki z rożna. W tamtym czasie tego typu gastronomia w Polsce dopiero raczkowała, dlatego nasz punkt cieszył się popularnością, zarówno wśród mieszkańców, jak i przyjezdnych. Dania podawane były na jednorazowych naczyniach i wydawane głównie na wynos. W czasie studiów na Akademii Ekonomicznej łączyłem naukę z praktyką w barze. Po skończeniu przeze mnie studiów podjęliśmy z tatą decyzję o rozszerzeniu działalności i wybudowaniu własnego lokalu wraz z salą bankietową. Ograniczeniem wielkości budynku były miejscowe warunki zabudowy, który nie pozwalały na wiele. Jeśli chodzi o kuchnię, to od samego początku stawialiśmy na dania kuchni polskiej, bo to właśnie ona jest nam najbliższa.
Taki rozwój naszego biznesu nie byłby możliwy, gdyby nie nasza wspaniała załoga, która dokłada wszelkich starań, aby oferowane przez nas usługi były na wysokim poziomie. Odpowiedni zespół to połowa sukcesu w tej branży.
Czy oferujecie Państwo również catering i obsługę lokalnych imprez plenerowych?
Tego typu usługi od samego początku były wpisane w nasz plan biznesowy. Początkowo zabezpieczaliśmy cateringowo jedynie okoliczne wydarzenia, z czasem stopniowo realizowaliśmy większe zlecenia, np. z Poznania. Przez lata nasz catering był obecny na Torze Poznań podczas Porsche Cup. Przez te wszystkie lata skompletowaliśmy swoją własną bazę sprzętową i nabraliśmy doświadczenia. Teraz jesteśmy samowystarczalni.
Jakiego typu wydarzenia organizujecie Państwo w swoim lokalu?
Jesteśmy otwarci na organizację każdego zlecenia, ale najczęściej urządzamy imprezy okolicznościowe o charakterze rodzinnym, takie jak komunie, chrzciny czy wesela.
Jakie są oczekiwania gastronomiczne obecnych klientów? O jakiego typu kuchnie najczęściej pytają?
Odwiedzający nas goście cenią sobie domową, polską kuchnię. Wychodzimy z założenia, że po zjedzeniu posiłku klient nie może być głodny, dlatego naszym znakiem rozpoznawczym są… słuszne porcje. Nasi goście najchętniej wybierają schabowego i żeberka. To właśnie te dania są naszą specjalnością i stanowią ponad 60% wydawanych potraw. Klienci są zadowoleni z tego, że nie wychodzą z lokalu głodni i cenią sobie domowy smak przygotowanych potraw. Nasz personel gotuje bez zbędnych ulepszaczy, dokładnie tak, jak u mamy. Ma być prosto i smacznie – tego trzymamy się na co dzień. Mamy swoich stałych klientów, którzy odwiedzają nas od dawna – bo np. mijają nasz lokal na trasie swoich podróży. Zdarza się, że klienci pamiętają nasz pierwszy punkt gastronomiczny. To bardzo miłe spotkania.
Po jakie produkty z oferty Selgros najczęściej Państwo sięgają?
Szczególnie ważny jest dla nas wybór mięs i możliwość zakupu produktu, który jest idealnie dopasowany do naszych potrzeb. Chętnie sięgamy po warzywa i owoce oraz produkty sypkie. Zdecydowaną większość naszych zakupów realizujemy w Selgros, z którym współpracujemy od pierwszego dnia jego otwarcia, czyli od roku 1997.
Jakie są Państwa plany na przyszłość?
Część planów już zaczęliśmy realizować. Otworzyliśmy lodziarnie z lodami naturalnymi, która świetnie uzupełnia naszą dotychczasową ofertę. Dalsze plany ze względu na obecną sytuację społeczno-ekonomiczną chwilowo musieliśmy odłożyć na potem. W tej chwili skupiamy się na tym, by maksymalnie dobrze realizować naszą obecną ofertę i… dobrze karmić naszych gości.
Materiał promocyjny otrzymany od Selgros Cash&Carry